Andrzej i Laurka
?Nie piję, nie biję, nie kradnę ? wylicza pan Andrzej. Po 20 latach spędzonych w więzieniach całej Polski, za liczne pobicia po wódce, wreszcie odnalazł nowe życie w zgodzie z Bogiem i samym sobą.
Biednie, ale schludnie ubrany, postawny facet po pięćdziesiątce. Mówi powoli, nieco się jąka. Bruzdy na jego twarzy świadczą o jego przeżyciach. Podobnie jak palce, których nie ma ani przy lewej, ani przy prawej dłoni. Pan Andrzej ?narodził się? po raz drugi pięć lat temu??
czytaj całość: